TĘCZA BRUSY - strona nieoficjalna

1. ZAGÓRSKI DAWID    
2. LEPAK DAWID    
3. ŁUKOWICZ DAMIAN   
4. GIERSZEWSKI TOMASZ (C)    
5. POTRACKI MARCIN   3" CZARNOWSKI ŁUKASZ   
6. GIERSZEWSKI MATEUSZ   
7. ŁĄCKI DAWID   90" DOLNY TOMASZ   
8. CZARNOWSKI PATRYK    
9. OSSOWSKI PAWEŁ   
10. SINGER BŁAŻEJ   45" PAŁUBICKI DANIEL   
11. OSSOWSKI SEBASTIAN  

Bramki dla Teczy: Lepak Dawid, Ossowski Sebastian

W 3 minucie meczu bardzo ciężkiej  kontuzji ręki doznał Marcin Potracki i obecnie przebywa w szpitalu.

Mecz rozpoczął się bardzo źle dla zawodników Tęczy, którzy już w trzeciej minucie musieli dokonać zmiany. Podczas walki o górną piłkę Marcin Potracki tak nieszczęśliwi upadł, że złamał rękę z przemieszczeniem. Widok był makabryczny. W tym miejscu warto dodać, że całkowity brak zainteresowania tym wydarzeniem wykazał sędzia oraz gospodarze odpowiedzialni za zabezpieczenie medyczne. Mecz nie został ani na moment przerwany i gra musiała się toczyć dalej.

Nieco przybici tym wypadkiem zawodnicy z Brus nie potrafili skonstruować żadnej klarownej sytuacji do strzelenia bramki. Mecz był wyrównany a gra toczyła się głównie w środku pola. Tak też wyglądała cała pierwsza połowa.

Po zmianie stron mecz się wyraźnie zaostrzył. Zawodnicy jednej jak i drugiej strony nie oszczędzali nóg. Pomimo, że goście uzyskali optyczną przewagę, to Orkan, po faulu w polu karnym, zdobył bramkę z rzutu karnego. Od tego momentu Tęcza za wszelką cenę starała się zmienic wynik meczu i zaczęła niepodzielnie panować na boisku. Gospodarze tylko wybijali piłkę z własnej polowy. Po jednej z kolejnych akcji na strzał zza linii pola karnego zdecydował się Dawid Lepak i piłka wreszcie znalazła drogę do bramki. Dwie minuty później mogło być już 1:2, gdy po świetnej akcji skrzydłem Paweł Ossowski wyłożył piłkę na drugi metr do Sebastiana Ossowskiego a ten ....przestrzelił. Co nie udało się w tej akcji, udało się jednak po paru minutach. Znowu akcja Ossowski - Ossowski i pięknym strzałem z dystansu Sebastian zapewnia prowadzenie Tęczy. Od tego momentu goście starali się jeszcze powiększyć prowadzenie, jednak robili to nieskutecznie. Orkan praktycznie tylko wybijał piłkę, nie stwarzając żadnego zagrożenia pod bramką Dawida Zagórskiego. W sumie zasłużone zwycięstwo drużyny z Brus.

• Komentarzy [3]
• czytano: [1485]
• DO